Historia naszej kuchni polowej



Jak mówią „mała rzecz a cieszy”, i w końcu ją mamy; własną kuchnię polową. Odkąd w Kole nie zamawiamy cateringu a przyrządzamy potrawy sami, metody sporządzania posiłków były różne: kociołki, patelnie, grille, woki, ruszty i płyty, wiadomo wszystko „king size” bo trzeba nakarmić przynajmniej 30 osób. Najbardziej nam się sprawdziła kuchnia polowa, na której można gotować, smażyć, i mieć gorącą wodę w terenie. Do tej pory pożyczaliśmy kuchnię, aż zapragnęliśmy mieć własną i stało się ….. MAMY.
Nie byłoby problemu gdyby można ją było kupić w sklepie ale nie byłoby tej historii. A historia potwierdza słowa, że jeśli się tylko chce to wytrwałością, pracą i zaangażowaniem większości kolegów na pewno osiągnie się cel.
Kolega Arkadiusz wici rozpuścił i koledzy zaczęli szukać. Wszystkie aukcje były przeglądane na bieżąco; ceny albo kosmiczne albo trzeba zapłacić i wyremontować. Ci którzy posiadają nie chcą się pozbyć.
Na naszą kuchnię trafił kolega Łukasz Perkanowski całkiem przypadkowo, stała wraz z innym sprzętem przeznaczonym do złomowania. Dzięki życzliwości i uprzejmości pracowników ALP otrzymaliśmy kuchnię za darmo. Jak wyglądała pokazuje pierwsze zdjęcie. Wątpiliśmy czy coś z tego można zrobić. Na lawecie kuchnia przejechała do kolegi Wiesława Jażdż który ją dokładnie oglądnął i stwierdził góra jeszcze się trzyma spód cały zgniły, ma dwa paleniska w jednym brak jest rusztu, drugi uszkodzony. Opony do wymiany i w jednym kole uszkodzona felga przy mocowaniach śrub, brak osłon łożysk piast a co wyjdzie zobaczymy. Na pewno należy zrobić mocowanie do przyczepy na typowy hak holowniczy. Od podjęcia próby do końca. Dwa tygodnie prac ślusarsko – spawalniczych, dwa arkusze blachy, wiadro oryginalnej wojskowej farby. Koła to inna historia. Nie ma już takich felg mają inne mocowanie, więc udało nam się załatwić felgi idealnie pasujące pod mocowanie z armaty. Opony są ekstra nawet „bezdentkowe” i to nie żart bo do armat zastosowane były opony pełne; może to i dobrze nie będzie problemu że powietrze zejdzie. Troszkę są ciężkie około 50 kg jedno koło waży. Osłony łożysk dorobione na tokarni. Kotły odczyszczone, ruszty wymienione, całość przemalowana, koło podporowe i zaczep na hak holowniczy nowe i przystosowane do obecnie stosowanych haków samochodowych do tego oświetlenie. Dokupione dodatkowe kotły z płaszczem olejowym, patelnia, i zbiorniki na wodę 2 małe i 2 duże. Kolega Darek Brodnicki wykonał dębowe mieszadła do kotła i patelni. Kuchnia przepalona, sprawdzona, kotły i patelnia wyparzone. Swoje nowe życie w naszym kole kuchnia rozpoczęła 26 sierpnia 2023r.
W dniach 26 i 27 sierpnia 2023r. na kuchni gotowano posiłek dla uczestników "Kursu wabienia jeleni" organizowanego przez nasze koło.


Dla bardziej zainteresowanych kuchnią polową kilka ciekawostek i danych technicznych wyszukanych w internecie.
Wilkipedia:

Kuchnia polowa (kuchnia wojskowa) – kuchnia przystosowana do łatwego przewozu. Stosowana głównie przez organizacje militarne w okolicach linii frontu lub innym trudnym terenie. Rzadziej spotykana na dużych imprezach plenerowych. Najczęściej występuje w postaci przyczepki jednoosiowej.

Charakterystyka
Stosowane w kuchniach kotły nadają się głównie do przyrządzania potraw płynnych, takich jak zupy. W polskiej kulturze kojarzy się to przede wszystkim z grochówką (zupą z grochu).
Kuchnia polowa odgrywa istotną rolę taktyczną podczas wszelkich działań militarnych. Wpływa na morale żołnierzy oraz skuteczność w boju.

Dane techniczne
Przykładowe dane techniczne (kuchnia typu KP-340, będąca na wyposażeniu Wojska Polskiego):
masa całkowita: 820 kg
kotły:
liczba: 5 szt.
z płaszczem olejowym o pojemności:
110 l: 1 szt.
80 l: 1 szt.
50 l: 1 szt.
bez płaszcza o pojemności:
50 l: 1 szt.
20 l: 1 szt.
opał: olej napędowy (palnik) lub drewno (ruszt)
średnie zużycie paliwa: oleju napędowego: 2,5 kg/godz.; drewna – 35 kg/godz.
wymiary kuchni w stanie złożonym (długość × szerokość × wysokość): 4200×2300×3000 mm
podwozie: przyczepa 1-osiowa
rozmiary ogumienia: 6.50-16"PLY
maksymalna szybkość holowania: 60 km/h
maksymalna liczba żywionych: 160

Nasza kuchnia polowa to wzór 150/50
Praktycznie 50 l wody można zagotować w godzinę.

Tekst opracował: Wojciech Wdowikowski
Fotografie ze zbiorów: Łukasz Perkanowski, Arksdiusz Kliza, Wiesława Jaższcz




« Powrót »