Safari Andrzeja



Mój pierwszy wyjazd na safari do Afryki odbył się w marcu 2011 r. Polowaliśmy w Górach Smoczych, okolice East London, prowincja Estern Cape. Wrażenia nie do opisania - to trzeba zobaczyć!

Na kolejnym safari razem z rodziną w czerwcu 2014 r. w Republice Południowej Afryki.
Polowaliśmy na obrzeżach pustyni Kalahari.
Waterbucka strzeliłem z podchodu w rzadkim buszu. Jest to wyjątkowy okaz, Albert (profesjonalny myśliwy) powiedział, że zwykle złotomedalowe byki, jakie strzelał z klientami, mierzyły 60cm, a ten ma 80cm. Na pierwszym zdjęciu jestem ja z antylopą, a na drugim jest ze mną rodzina - żona i córka.
Red hartebeesta strzeliłem z podchodu w górach przy zachodzącym słońcu. Po kilkunastu minutach, gdy przyjechało auto i robiliśmy zdjęcia było już ciemno, co było dla nas szokiem jak w Afryce szybko robi się ciemno. Na zdjęciu jestem z Albertem (professional hunter) oraz z Dankbarem (czarnym tropicielem) i hartebeestem.
Springbucka strzeliłem z podchodu na trawiastej sawannie. Okazał się sztuką złotomedalową. Na zdjęciu jestem z rodziną - Anią i Olą.

Impala - złotomedalowy kozioł został strzelony w gęstym buszu z podjazdu, gdyż Albert nie wyraził zgody na podchód ze względu na lwy. Na zdjęciu jestem z żoną Anią i córką Olą.
Warthog czyli guziec - stary około dziesięcioletni odyniec z kapitalnym orężem. Strzeliłem go z podchodu z Errol (profesjonalny myśliwy) w buszu. Na zdjęciu jestem ja z Albertem.
Black wildebeest - gnu czarne strzeliłem na sawannie pod koniec ostatniego dnia polowania. Na zdjęciu jestem z rodziną.
Pigeons - dzikie gołębie - polowaliśmy na olbrzymich polach obsianych słonecznikiem. Gołębi były miliony, na zdjęciu jestem ja, Ania i Ola oraz efekt 3-godzinnego polowania.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Szymala

Materiały zawarte w tej witrynie są własnością osób, które wyraziły zgodę na ich zamieszczenie oraz właściciela serwisu. Zabrania się zapożyczania, kopiowania w całości lub części bez uprzedniego kontaktu.




« Powrót »