2015-12-19 Polowanie Wigilijne



Polowanie Wigilijne tradycyjnie odbyło się nad zalewem ekologicznym w Wilkowie. Miałem wielką przyjemność prowadzić je wspólnie z Kolegą Waldemarem Stolarzem. Na tegorocznym Polowaniu Wigilijnym przywitaliśmy nowych Kolegów, Zbigniewa Juzaka i Zdzisława Trzcińskiego, którzy do naszego grona zostali przyjęci jako niemacierzyści członkowie koła. Kolegom życzymy mile spędzonych chwil w naszych łowiskach. Do grupy sygnalistów dołączył Kolega Paweł Bęben – był to jego debiut. Serdecznie gratulujemy i mamy nadzieję, że jego róg od tego momentu nie będzie milczał !!! Zwyczajowo polowanie było bardzo krótkie - tylko 3 mioty. Pomimo, że pierwszy miot odbył się bez strzału, w ostatnim miocie, była okazja dla wielu z nas aby oddać strzał. Na pokocie złożono 5 dzików. Św. Hubert podarzył Kolegom: Edwardowi i Romualdowi Szulakowskim, Zbigniewowi Juzakowi, Zdzisławowi Trzcińskiemu i Wojciechowi Wdowikowskiemu. Królem polowania został Kol. Wojciech Wdowikowski pozyskując największego dzika. Po zakończeniu polowania krótką mszę sprawił nasz kapelan ks. kan Marek Hula. Podczas mszy Kol. Marek zwrócił uwagę, że równo 15 lat temu również 19 grudnia (1999r.) nie będąc jeszcze członkiem naszego Koła celebrował pierwsze Polowanie Wigilijne w naszym Kole. Łamiąc się opłatkiem wszyscy życzyli sobie wszystkiego dobrego.
Tradycyjnego Karpia dostarczył jak co roku ze swoich stawów Kol. Krzysztof Pawliszyn. Dzięki wysiłkowi Zarządu Koła, wsparciu finansowym oraz bezinteresownej pracy wielu Kolegów, "wieczerza wigilijna" i wspólne kolędowanie odbyło się w rozbudowanej części naszego „Łoszaka” (domku myśliwskiego dotychczas nazywanego przez wielu "Rybaczówką").

PS
Polowanie Wigilijne to jedno z najstarszych i najmilszych tradycji polskiego łowiectwa. Należy pamiętać, że tradycja polowania odbywającego się 24 grudnia jest o wiele starsza od tradycji wigilii Bożego Narodzenia. Na środek ostatniej dekady grudnia przypada czas astronomicznego przesilenia zimowego. To moment kiedy noce stają się coraz krótsze, a dni coraz dłuższe. W symbolice dawnych wierzeń, słońce odgrywało rolę siły nadprzyrodzonej, dawcy światła i życia. Jako światło i dobro wygrywa z ciemnością i złem. Czas zwycięstwa dnia nad nocą, a tym samym dobra nad złem, był w wierzeniach wielu ludów czasem wielkiego święta.
Kult przesilenia zimowego był tak silny i popularny, że Kościół Chrześcijański nie mogąc go zmienić musiał go adoptować zmieniając jedynie nazwę świąt, data zaś pozostała bez zmian.
Przesilenie zimowe jednocześnie otwierało sezon polowań na grubego zwierza. Był to czas kiedy zwierzyna była doskonale przygotowana do przetrwania zimy. Zwierzyna była nie wycieńczona jeszcze zimą, posiadała dużą ilość tłuszczu i doskonałą kondycję.
Zamarznięte rozlewiska, moczary i bagna, umożliwiały dotarcie do niedostępnych wcześniej ostoi zwierzyny. Zalegający śnieg, umożliwiał tropienie zwierza po „białej stopie”.
Z pewnością te dwa aspekty, duchowy i czysto praktyczny, sprawiły, że w kalendarzu pradawnych łowców, tysiące lat temu, pojawił się przypadający na ten konkretny dzień obyczaj uroczystego polowania.
Warto zapamiętać, że według starych, myśliwskich legend, ten kto uczestniczy w polowaniu wigilijnym długo jeszcze będzie polował, a Kraina Wiecznych Łowów będzie musiała na niego jeszcze długo czekać.

Zdjęcia wykonał: Kamil Stolarz i Piotr Szulakowski
Tekst: Wojciech Wdowikowski




« Powrót »